To już pewne. Ulubione rozwiązanie kierowców znika z polskich skrzyżowań.
Za stosowaniem sekundników na światłach przemawia wiele argumentów. Odliczanie czasu pozostałego do zmiany sygnału pozwala lepiej się zorganizować i przygotować do jazdy (wiemy czy mamy czas, żeby wziąć odkręcić butelkę czy sięgnąć po coś na tylną kanapę, itp.). Niestety ze skrzyżowań w Polskich miastyach takich sygnalizatorów nie przybywa, a wręcz odwrotnie - ich ilość z roku na rok maleje.Ze skrzyżowań Częstochowy niedługo znikną niemal wszystkie. Co jest tego przyczyną?
Czytaj dalej