Proszę czekać...

Każdy samochód, który od dnia 6.07.2022 będzie ubiegał się o homologację, musi być wyposażony w dwa urządzenia: ISA i czarną skrzynkę. Czy oznacza to podwyżkę cen? Tak. Czy wpłynie pozytywnie na bezpieczeństwo? Tak twierdzą władze Unii Europejskiej, które szacują, że dzięki nowym systemom do 2038 roku uda się ocalić życie nawet 25 tys. ludzi. Weryfikacją tych szacunków niech zajmie się czas, my skupmy się na samych systemach.


ISA — co to jest i jak działa?

ISA (eng. Intelligent Speed Assistance) to inteligentny asystent kontroli prędkości. Zbiera on dane z GPS, czyta znaki drogowe za pomocą kamery, a w niektórych przypadkach nawet wykorzystuje uczenie maszynowe. Przewidziano 3 tryby, w których może pracować system, a o ich wyborze będzie decydował producent. Tryby różnią się sposobami informowania kierowcy o przekroczeniu prędkości. System może wyświetlić informację na desce rozdzielczej, zawibrować pedałem gazu lub nim kilkukrotnie "odbić", a w najbardziej zaawansowanej wersji komputer przejmie sterowanie nad silnikiem i sam zredukuje prędkość do zgodnej z przepisami. Mokry sen szeryfów drogowych zaczyna się spełniać na naszych oczach i wiemy, o czym właśnie pomyśleliście.

Tak, da się to wyłączyć

Przynajmniej według ustawodawcy. System będzie można chwilowo dezaktywować poprzez mocniejsze wciśnięcie pedału gazu, np. podczas wyprzedzania. Po chwili jednak znów podejmie próbę ograniczenia prędkości. System ma mieć możliwość pełnego wyłączenia przyciskiem na desce rozdzielczej, ale uruchamiać się będzie domyślnie przy każdym uruchomieniu auta. Nie znaleźliśmy informacji o tym, czy dane na temat przekraczania prędkości będą zapisywane, ale dla ubezpieczalni byłyby nie lada kąskiem.


Czarna skrzynka

Drugim urządzeniem obowiązkowo montowanym w nowych autach jest od wczoraj czarna skrzynka, znana dotychczas z samolotów i śmigłowców. Wersja samochodowa tego urządzenia ma według nowych przepisów umożliwiać odczytanie parametrów z ostatnich 5 sekund jazdy przed wypadkiem. Do takiego odczytu niezbędny będzie jednak bezpośredni dostęp do samochodu. Odczyt zdalny ma być niemożliwy.

Według regulacji urządzenie ma rejestrować następujące dane:

  • prędkość,
  • stopień otwarcia przepustnicy,
  • prędkość obrotową silnika,
  • użycie układu ABS,
  • kąt przechyłu pojazdu,
  • działanie systemu stabilizacji toru jazdy,
  • aktywację poduszek powietrznych,
  • stan położenia przednich foteli,
  • stopień użycia hamulca,
  • położenie koła kierownicy,
  • stan użycia pasów bezpieczeństwa
  • zmiany prędkości wzdłużnej i poprzecznej,
  • stan kontrolki systemu pomiaru ciśnienia powietrza w oponach,
  • stan działania tempomatu,
  • stan aktywnych systemów wspomagania kierowcy.

Kiedy systemy zawitają na drogi?

Na pewno przed 07.07.2024, bo według nowych przepisów od tego dnia oba urządzenia będą musiały znajdować się na pokładzie każdego nowego auta sprzedawanego na terenie Unii Europejskiej. Szacuje się, że montaż samej tylko czarnej skrzynki to wydatek rzędu 70 - 80 euro, a rozbudowany asystent kontroli prędkości, który sam zwalnia pojazd, musi być znacznie droższy. Nie oszukujmy się, cały ten koszt poniesie wyłącznie konsument.