Proszę czekać...

To już pewne. Ulubione rozwiązanie kierowców znika z polskich skrzyżowań.

Za stosowaniem sekundników na światłach przemawia wiele argumentów. Odliczanie czasu pozostałego do zmiany sygnału pozwala lepiej się zorganizować i przygotować do jazdy (wiemy czy mamy czas, żeby wziąć odkręcić butelkę czy sięgnąć po coś na tylną kanapę, itp.). Niestety ze skrzyżowań w Polskich miastyach takich sygnalizatorów nie przybywa, a wręcz odwrotnie - ich ilość z roku na rok maleje.Ze skrzyżowań Częstochowy niedługo znikną niemal wszystkie. Co jest tego przyczyną?

Sygnalizator z odliczaniem (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0) | źródło: https://czasopismo.legeartis.org/2017/06/wyswietlacz-czasu-sekundnik-skrzyzowanie

Sygnalizator z odliczaniem (fot. Olgierd Rudak, CC-BY-SA 3.0) | źródło: https://czasopismo.legeartis.org/2017/06/wyswietlacz-czasu-sekundnik-skrzyzowanie

Powodem takiego stanu rzeczy jest sygnalizacja akomodacyjna - specjalny system mierzący natężenie ruchu i tak dobierający sygnały, aby jak najszybciej rozładować przeciążone arterie. Przy takim zarządzaniu ruchem nie ma mowy o stałych ani nawet o przewidywalnych interwałach między sygnałami. Długość każdego cyklu obliczana jest na bieżąco przez algrytm, więc sygnalizatory odmierzające przestają mieć sens. Systemy akomodacyjne szturmem wdzierają się na czoraz więcej skrzyżowań większych europejskich miast. Niestety przykład Wrocławia, gdzie algorytm zaprogramowany jest tak, by dawaćzawsze zieloną falę trmawajom wybranych linii pokazuje, że taki system nie zawsze jest dobrym rozwiązaniem.

Na szczęście nie wszystkie częstochowskie sekundniki nie trafią do kosza na elektrośmieci. Według Miejskiego Zarządu Dróg część z nich ma trafić na mniejsze skrzyżowania, gdzie będą wspierać kieorwców w miejscach o tradycyjnym sposobie zarządzania ruchem. Maciej Hasik, rzecznik MZD mówi, że:
Część urządzeń z demontażu pozostanie zabezpieczeniem technicznym dla funkcjonujących sygnalizatorów, a reszta zostanie przeniesiona na inne skryżowania.

Zostaje nam tylko trzyamć kciuki za to, aby nowe rozwiązania spełniły swoją rolę i faktycznie rozładowywały korki lepiej, niż tradycyjne systemy, a szanse są duże, bo poprzeczka nie jest ustawiona przedsadnie wysoko.